Tytuł: Alfie Bloom i tajemnice zamku Hexbridge
Autor: Gabrielle KentPrzekład: Janusz Maćczak
Wydawnictwo: Wilga
Ilość stron: 333
Gdy tylko zobaczyłam na okładce książki napis "Historia pełna magii i przygód. Idealna dla fanów Baśnioboru." od razu wiedziałam, ze to coś dla mnie.
Bohaterem książki wydawałoby się, że jest zwykły nastolatek.
Właściwie to jest gorzej niż przeciętnie. Alfiemu, bo o nim mowa- zmarła mama, w szkole ma tylko jedną koleżankę a tata nie ma dla niego zbyt wiele czasu.
Poznajemy go w dniu zakończenia szkoły. Wakacje nie zapowiadają się zbyt fajnie.
Nieoczekiwanie jednak otrzymuje spadek od Orina Hopcrafta.
W spadku dostaje... olbrzymi zamek z kamerdynerem.
Oczywiście nie ma pojęcia kim jest Orin, za to jego tata wydaje się, że coś wiedzieć na ten temat.
Okazuje się, że Alfie urodził się na zamku Orina...600 lat temu!
Chłopiec z tatą przeprowadzają się na zamek. Obok mieszkają jego kuzyni- Madeleine i Robin. To przede wszystkim z nimi poznaje każdy nowy zakątek. Jest tu tyle wspaniałych rzeczy do odkrycia.
Niestety od jakiegoś czasu w miasteczku dzieją się dziwne rzeczy. Powiedzmy szczerze- będzie niebezpiecznie.
Zapraszam na stronę Wydawcy: Wilga
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz